Pech i niekompetencja

Niestety, tajny plan ponownego użycia żaglowej kanu BETH "YuanFen" spalił na panewce! Chyba już dwa miesiące temu mieliśmy poważną awarię samochodu. Okazało się, że jest wada fabryczna silnika, zdecydowaliśmy się na jego remont. 

Ale niestety, mechanik okazał się niekompetentny w dziedzinie planowania swojej własnej pracy i nie zamówił części zamiennych, na które, w dzisiejszych, trudnych czasach, trzeba czekać około trzech tygodni, lub dłużej. O tym, że z częściami zamiennymi mogą być trudności, wiem nawet ja, bo od miesięcy trąbią o tym media! Samochód jest rozmontowany i nie ma do niego części, więc nie możemy nim pojechać do Rzucewa, na Zlot Proa i Żagli Kleszcze Kraba, ani, tym bardziej, wziąć ze sobą mojej żaglowej kanu BETH "YuanFen"*.  Dokupiłem, specjalnie w tym celu, dedykowany do naszego samochodu, bagażnik dachowy, żeby móc ją przewieźć. 

Szczęście w całej sprawie, jest takie, że mamy rodzinę i przyjaciół i prawdopodobnie będziemy mieli do dyspozycji, na czas wyjazdu, samochód i na Zlot pojedziemy. Ale będzie to samochód bez bagażnika dachowego i bez haka i przyczepki, więc żaglowej kanu BETH "YuanFen" nie zabierzemy. Ona czeka w garażu, na swój czas - gotowa!

Wielka szkoda, bo plan był atrakcyjny i ciekawy, ale przez pecha z awarią i niekompetencję pewnego mechanika, nie zostanie zrealizowany. Nie jestem pewien, czy w kolejnych sezonach, będzie znowu możliwość, żeby go zrealizować. Wszak czasy są trudne - wojna przy granicy z Polską, drożyzna, kryzys i coraz gorsze moje zdrowie i kondycja...

Przy okazji, bardzo dziękuję Januszowi Ostrowskiemu, za chęć zabrania BETH "YuanFen", na przyczepę z prototypem katamarana PjoaCat600, gdyby to okazało się możliwe. W związku z tym, że ciągnęłoby to kolejne problemy z transportem powrotnym, nie skorzystamy z tej możliwości - dziękuję bardzo!

Jest, jak jest i już się z tym pogodziłem, ale trochę smutno...

_____

*) Nie mówiąc o innych, codziennych problemach związanych z brakiem samochodu, kiedy mieszka się poza miastem i np. z powodu budowy sieci kanalizacyjnej, do najbliższego autobusu są dwa kilometry, a do pracy jeszcze kolejne półtorej godziny jazdy transportem publicznym z przesiadkami...





Komentarze

Prześlij komentarz