Tego dnia, powróciła, ze zdwojoną siłą, zapowiadana tzw. „fala upałów”. Jedną
z rzeczy rzucających się w oczy, był zakwit zielonych alg, które, w mniejszej
ilości, zauważyliśmy już kilka dni temu – woda przy naszym brzegu i na dużej części jeziora, miała kolor
zielony!
Mieliśmy nadzieję, na równy wiatr około 1-2 Bft. Początkowo wyglądało, że
właśnie tak może być, czyli w chwili naszego przybycia nad ZZ, wiała słaba
jedynka i nawet tyle wiatru nam by wystarczyło, do przyjemnego spędzenia
czasu. Podobnie wyglądało w chwili odejścia od brzegu, ale …
Po, dosłownie, kilku minutach powolnej, ale przyjemnej żeglugi, wiatr
kompletnie zdechł! Sytuację ratowało to, że wokół nas, praktycznie, nie było
spalinowych jednostek pływających, co dawało nadzieję na spokojny pobyt na
wodzie. Robiło się co raz goręcej, a wiatr nie wracał. Wytrzymaliśmy około
dwóch godzin, czyli typowy, dla nas, czas. Zostało nam kilka zdjęć i krótkie
(niespełna 4 minuty) wideo zmontowane z półtoragodzinnego materiału
o staniu na wodzie ...
Komentarze
Prześlij komentarz