Przygotowania do sezonu 2023 #2

Pawęż wyglądała brzydko. Pokrycie epoksydowe, słabo ochronione lakierem bezbarwnym, po kilku latach pokazało, że jest nieszczelne i na powierzchni sklejki pojawiły się czarne cętki. Wczoraj zmatowiłem pawęż papierem ściernym. Szło bardzo opornie i pewnie, trzebaby szlifować jeszcze długo i mozolnie, by dotrzeć, do drewna czystego i jasnego, na całej powierzchni pawęży. Ale ja nie mam wystarczającej kondycji i siły, żeby tego dokonać. Po "otworzeniu" spękań, postanowiłem zabezpieczyć pawęż przed chłonięciem wody. Rozrobiłem 50 g Epidianu 6011 z 12 g utwardzacza TFF i pokryłem tym całą pawęż, cienką warstwą, głównie, za pomocą szpachelki. Przy okazji, wkleiłem dwa małe kawałki szklanej tkaniny rowingowej w dwóch miejscach w górnej części otworu skrzyni mieczowej, gdzie zauważyłem silne otarcia powłoki epoksydowej. Tak mała ilość żywicy epoksydowej, wystarczyła, na to wszystko - z dużym zapasem. Czarne cętki, są nadal bardzo widoczne, ale nie powinny już chłonąć wody!

Pewnie, na tym, zakończę niezbędne naprawy. Prawdziwy remont, moim zdaniem, wymaga miesiąca intensywnej pracy. Nie dam rady tego, w całości, zrobić. Ale może, jeszcze trochę...

Na poniedziałek, 8 maja, mam zaplanowany transport nad ZZ, do nowego miejsca - trzymajcie kciuki.


Komentarze