Nareszcie, czyli pierwsze żeglowanie w sezonie!

Na niedzielę, 21 maja 2023, prognoza była, jak "drut", czyli słońce i wschodni wiatr 3 - 4 w skali Beauforta. Trzeba było wreszcie rozpocząć nowy sezon! Niespieszne taklowanie mnie nie zmęczyło zbyt, ale mocno odczułem wysiłek zrzucania łodzi na wodę i musiałem chwilę odpocząć. Wiatr był rzeczywiście z kierunków wschodnich, czyli od naszego nowego brzegu, więc trudno było rzetelnie ocenić jego siłę. Byliśmy w osłoniętej zatoce, ale chwilami znad drzew przychodziły silne, porwane podmuchy o zmiennym kierunku. A w tych podmuchach, zdecydowanie 3, może nawet 4 Bft. Postanowiłem wziąć ref. Okazało się to później, ze wszech miar, słuszną decyzją! 

Odeszliśmy od brzegu sprawnie, z przeważającym, słabym wiatrem z kierunku rufy. Spodziewałem się, że skręcając w prawo w kierunku północnym, będziemy mieli prawy hals, ale wiedziałem również, że wiatr zakłócony wpływem brzegu, może gwałtownie przybierać na sile i zmieniać swoje kierunki. Tak też się stało. Wiatr zawiewał nam z kierunku rufy, i nawet, po wykonaniu łodzią skrętu w prawo, wiał nam z lewego halsu z rosnącą siłą. Przerzucenie bomu, z prawej, na lewą burtę, okazało się dość gwałtowne, wraz silnym przechyłem na "nową nawietrzną". Przypuszczam, że gdybyśmy mieli postawioną pełną powierzchnię żagla, to owe kiwnięcie, na "nową nawietrzną", byłoby o wiele silniejsze i mogłoby zakończyć się wywrotką i przymusową kąpielą!

W sumie, podczas całego naszego rejsu, wiatr w tzw. podstawie nie był silny, pewnie 2 w skali Bft, ale jego siła potrafiła wzrosnąć gwałtownie, moim zdaniem, nawet do 5 w skali Bft, a także, dość nieoczekiwanie zmienić kierunek. Byliśmy bardzo zadowoleni z założonego refu, który dawał nam poczucie bezpieczeństwa w zmiennych podmuchach. Uważam to za bardzo ważne, szczególnie kiedy nie jesteśmy jeszcze dobrze zaznajomieni z wiatrem i wodą, a i z naszą własną kondycją, na samym początku sezonu.

Mieliśmy włączoną kamerę, na bomie, ale później w domu, okazało się, że bateria była już bardzo słaba - nagrało się jednie 10 pierwszych minut naszego rejsu.

Wracając z jeziora, na nasze, nowe miejsce stacjonowania, musieliśmy, dość nieoczekiwanie, ominąć cztery, zaparkowane w zatoczce, skutery wodne. Kasia skomplementowała mnie, za precyzyjne i bezpieczne ich ominięcie i miękkie dojście do brzegu.

Podsumowując, mieliśmy bardzo przyjemne, pierwsze żeglowanie w sezonie 2023! Piękną, słoneczną i wietrzną pogodę i pewną, bezpieczną dozę emocji.

Poniżej, "strona tytułowa", kilka zdjęć autorstwa Kasi (Misio ładnie pozował) i link do krótkiego wideo - z gwałtownym przerzuceniem bomu z prawej, na lewą burtę:











Komentarze

  1. Na YouTube jest właśnie nowe wideo w wersji "short": https://www.youtube.com/shorts/4ZJQkcip7PY

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz