Odwiozłem Kasię do biura i razem z Misiem, krótko po godzinie 0900, byliśmy już na przystani. Procedura była następująca:
1. Zdjęcie plandeki.
2. Poluzowanie linek zabezpieczających plandekę przed zapadaniem się.
3. Przełożenie wszystkich elementów wyposażenia luzem, na prawą burtę.
4. Wyjęcie masztu i postawienie go w opętniku.
5. Położenie łodzi na prawą burtę, za pomocą fału grota i oględziny miejsca uszkodzenia - wyglądało na spore pęknięcie, ale było suche. Dno łódki, nie wygląda ładnie, ale to sprawa estetyki - źle dobrana farba na dno, pod wpływem wody odlazła, ale na burtach trzyma się znakomicie, a na dnie epoksydowy laminat jest w dobrym stanie.
6. Odważenie 25 g Epidianu 6011.
7. Zagęszczenie Epidianu krzemionką koloidalną.
8. Odważenie 6 g utwardzacza TFF i rozmieszanie go z przygotowanym Epidianem z krzemionką.
9. Dodanie jeszcze szczypty krzemionki, bo mieszanina okazała się zbyt rzadka i mogłaby spływać.
10. Nałożenie mieszaniny epoksydowej, na uderzone miejsce w dolnej części tylnej ścianki skrzynki mieczowej i wypełnienie ubytków, za pomocą prowizorycznej szpachelki z paska sklejki grubości 4 mm, szerokości 20 mm i długości około 100 mm, zamocowanej do listewki w celu przedłużenia.
11. Powrót łodzi na równą stępkę.
12. Położenie masztu na miejsce.
13. Naciągnięcie linek zabezpieczających plandekę przed zapadaniem się.
14. Założenie plandeki - w momencie, kiedy deszcz zaczął trochę bardziej intensywnie kropić.
O godzinie 1220 byliśmy już z powrotem w domu. Podczas, kiedy piszę te słowa, epoksyd powinien być już utwardzony, bo utwardzacz TFF jest szybki, działa już w niskich temperaturach (powyżej 5 stopni C) i przy względnie wysokiej wilgotności. Uważam, że tyle mogliśmy, doraźnie zrobić - tylna ścianka skrzynki mieczowej została wzmocniona, a ewentualne pęknięcie, zabezpieczone przed wilgocią i penetracją wody. Będziemy obserwować!
***
Przy okazji, kolega Mir z Forum Żeglarskiego, udostępnił artykuł o powstaniu Jeziora (Zalewu) Zegrzyńskiego - pozwolę sobie tu zacytować i podać link do artykułu:
"Pod wodą zostały resztki domów, płoty, kikuty drzew, a przede wszystkim wierzchnia warstwa gleby. (...)
dopiero
na 3 miesiące przed planowanym otwarciem napełniono do pełna zbiornik
wodą. Zabrakło czasu na wykarczowanie drzew, rozebranie domów. Wszystko
to zostało zalane."
***
Poniżej zdjęcia z dzisiejszej "naprawy":
Tutaj link do video z żeglowania we czwartek i piątek - 8 i 9 czerwca 2023 - zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/4Nrrj3tXCqc