Ale tak, to ja nie lubię! - Goat Island Skiff "Uitwaaien", 29 lipca 2023

Zaraz po powrocie ze Zlotu Proa w Rzucewie, nie mogliśmy się doczekać, żeby znowu pożeglować, ale tym razem, naszym GIS-em po ZZ. Pierwszy, dostępny termin, to była sobota, 29 lipca. W prognozie ciepło i wiatr o sile 2 do 3 Bft, czyli super!

Przywitała nas intensywna zieleń! Kolor wody w naszej zatoce, miał intensywny, zielony kolor - kolor kwitnących alg. Poza tym, wyglądało, że wiatr jednak jest słaby, a na pewno nie wieje z siłą 3 w skali Bft... Miałem nadzieję, że powieje zgodnie z prognozą. Później przekonałem się, że moje nadzieje, nie spełniły się.

Odeszliśmy od brzegu z użyciem pagaja, czyli wiosła kanadyjskiego, i praktycznie stanęliśmy w miejscu. Nie dosłownie, bo w ciągu godziny minęliśmy Marinę Diana w Białobrzegach a potem, nawet wyszliśmy na "patelnię", gdzie musieliśmy zawrócić, bo czas nam się kończył. Po drodze, wyprzedzały nas rowery wodne i bujaliśmy się na szarpiącej fali, generowanej przez motorówki. Wiatr zdychał do zera. Doskwierał upał. W pewnej chwili, szarpiąca, krótka i stroma, martwa fala obróciła nas rufą do obranego kursu. Byłem coraz bardziej sfrustrowany i miałem już zrzucić żagiel i użyć wioseł, ale Kasia powstrzymała mnie. Powróciliśmy do przystani, bez użycia wioseł, ale też, bez satysfakcji.

Żeglowanie w weekendy po ZZ, kiedy wiatr jest słaby, a na wodzie królują motorówki i skutery wodne, nie jest przyjemnością. Motorowodniak powiedziałby, żeby przestać marudzić i kupić motorówkę. Albo wynieść się na inny, duży akwen (Jezioro Wigry w Wigierskim Parku Narodowym - ponad 310 km od domu i minimum cztery i pół godziny jazdy samochodem w jedną stronę, żeby pożeglować dwie godziny w weekend???) gdzie jednostki motorowe mają całkowity zakaz. Ani jedno, ani drugie, nie jest dla mnie rozwiązaniem, czyli frustracja. A będzie jeszcze gorzej, bo liczba motorówek i skuterów wodnych, wciąż wzrasta...

Kolejne terminy (niedziela 30 lipca i weekend 5-6 sierpnia) wiązały się z innymi sposobami spędzania wolnego czasu, więc na razie tyle...

Poniżej
zdjęcia zielonej wody (w tle i obok "Uitwaaien" - proa P5 Mariusza, również po powrocie ze zlotu)
podczas "żeglowania bez wiatru" (Kasia)
oraz link do krótkiego wideo - zapraszam:











Komentarze