Ufff, bo z uczuciem ulgi, że pomimo sporego opóźnienia, nasz Goat Island Skiff "Uitwaaien" jest wreszcie nad samą wodą Jeziora (Zalewu) Zegrzyńskiego. Musieliśmy powrócić na nasze miejsce sprzed ponad roku, czyli stoimy na plaży Water-Club w Nieporęcie obok Restauracji "Barka" i "Dzikiej Plaży" - miejsce dobrze nam znane i cieszę się, że znowu możemy tam być.
A dlaczego? Po prostu, stacjonowanie małej łódki nad ZZ, zaczyna być zabawą dla bogatych. Mała, drewniana dinghy, czy skiff, trochę większa od kajaka, stojąca na trawie, czy piasku, traktowana bywa, jak spory jacht przy pomoście - "kto ma statki, ten ma wydatki"... Za stacjonowanie, wymyślane są ceny z ... Nie wiem skąd? Porównywalne z parkingiem, albo garażem, na ekskluzywnym, zamkniętym osiedlu, blisko centrum stolicy... No, nie stać nas, na takie opłaty! Na szczęście w Water-Club Nieporęt, jeszcze nie powariowali. Przywitali nas sympatycznie i życzliwie. Naprawdę cieszę się, że tak, mimo opóźnienia, się ułożyło!
Aha, wypożyczalnia przyczep, również nie podniosła cen! A dzięki pomocy mojego zięcia, transport odbył się sprawnie i bezpiecznie, pomimo korków i wypadków drogowych - podczas powrotu, na najbliższym wypożyczalni i domu, skrzyżowaniu straszny wypadek, spalony do szczętu samochód osobowy i zator!
Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszej akcji pt. Transport nad ZZ:
Komentarze
Prześlij komentarz