Małe, sklejkowe łódki na Bałtyku!

Sprawa nie jest całkiem nowa, bo rejs odbył się latem 2011 roku. Dwie małe, sklejkowe łodzie "Black Betty" i Trinidad" typu Salmo15-S lugger,



bez asysty przepłynęły z Mrzeżyna do Szwecji i z powrotem, przez Bornholm i Christianso.




Piszę o tym, bo wczoraj byłem na prezentacji, gdzie jeden z organizatorów i uczestników tego rejsu właśnie opowiadał o tej wspaniałej wyprawie. Wspaniałej, bo przeprowadzonej skromnymi środkami, jedynie przy medialnym wparciu kilku instytucji. Cały rejs odbył się bez awarii i dramatycznych chwil, a małe, sklejkowe łodzie okazały się mocne i dzielne - żeglowały po morzu nawet w wietrze o sile do 6 stopni w skali Beauforta! Większość trasy przebyły jednak w wiatrach słabych.














Jestem pod ogromnym wrażeniem opowieści Aleksandra Hanusza (skippera "Black Betty") oraz zdjęć i filmów wideo pokazanych podczas prezentacji.

Takie rejsy, jak ten, otwierają drogę małym jednostkom i ich załogom na Bałtyk - przy zachowaniu zdrowego rozsądku, przy odpowiednim przygotowaniu i respektowaniu prognoz pogody można bezpiecznie pływać po Bałtyku małymi, otwartymi łodziami!

Do kompletu dodajmy dzisiejszy wynik dzielnych kajakarzy, czyli pierwsze zimowe przejście kajakami przez Bałtyk z Bornholmu do Kołobrzegu: http://informacje.kolobrzeg.pl/sport/item/247-bronholm-kolobrzeg-doplyn%C4%99li (kajaki z tworzyw sztucznych, ale to nie umniejsza wyczynowi)

Uwaga: Wszystkie zdjęcia i rysunek pochodzą ze strony http://www.salmoboats.com/index.html

Komentarze