Zanim wyruszymy w rejs #7 - balast wodny?

Goat Island Skiff, jest łodzią lekką i w żegludze jednoosobowej, pod sprawnym i doświadczonym sternikiem, łatwo wchodzi w ślizg już przy wietrze o sile 4 stopni w skali Beauforta. Napisałem: "pod sprawnym i doświadczonym sternikiem" i podkreślę jeszcze słowo "sprawnym". Podstawowe parametry GIS-a (długość 4,7 m, szerokość 1,5 m, masa około 100 kg, powierzchnia żagla 9,75 m kwadr.) są bardzo zbliżone do danych wieloletniej, jednoosobowej, regatowej klasy olimpijskiej Finn - długość 4,5 m, szerokość 1,5 m, masa około 150 kg, powierzchnia żagla 10 m kwadr. Finn i GIS, są wymagającymi i szybkimi, jednoosobowymi łodziami żaglowymi, które w wietrze od 4 stopni w skali Beauforta, żeglują w ślizgu. Potrafią się również, spektakularnie wywracać...

Nie jestem zbyt doświadczony w takiej żegludze, ani tym bardziej, nie jestem sprawnym sternikiem GIS-a. Powierzchnia prawie 10 m kwadratowych żagla, na tej wielkości, lekkiej i bezbalastowej łódce, może łatwo okazać się dla mnie zbyt duża i potrzebuję nieco zapasu bezpieczeństwa. Obserwuję w necie kolegów, którzy zbudowali i użytkują swoje GIS-y i niektórzy z nich, dla dłuższych wypraw w pojedynkę, wyposażają swoje łódki w kilkudziesięciolitrowy balast wodny. Jeden z nich, ułożył i zamocował na dnie w okolicach skrzynki mieczowej, kanistry o łącznej pojemności 80 litrów i mógł wtedy nawet stanąć dwiema stopami na lewym i prawym nadburciach w okolicach masztu. Inny, doświadczony żeglarz, który odbywa swoim GIS-em morskie wyprawy wzdłuż włoskiego wybrzeża, zamontował około 60 l w kanistrach pod środkową ławką i nie tylko tam, co dało mu dodatkową stateczność i poczucie bezpieczeństwa w samotnej żegludze morskiej.

Masa balastu wodnego (60, czy 80 kg) umieszczonego możliwie nisko, przy dnie, na pewno spowoduje nieco większą stateczność początkową i pozwoli, na łagodniejsze przyjmowanie podmuchów wiatru i da sternikowi ciut więcej czasu, na reakcję: szotem, sterem i własnym ciałem. Myślę, że zwiększona stateczność, również zwiększy poczucie bezpieczeństwa, podczas refowania żagla na wodzie, po jego zrzuceniu. Samotny żeglarz, będzie żeglował podobnie, jakby miał na łodzi jednego, nieaktywnego załoganta, ale umieszczenie masy balastu blisko dna, będzie bardziej korzystne, niż masa załoganta siedzącego na środkowej ławce. Balast ułożony pod ławką, zwiększy również stateczność łodzi na postoju, na kotwicy i zapewni sternikowi bardziej spokojny sen. Przy ewentualnej wywrotce, balast wodny zanurzony w wodzie, nie obciąża łodzi i nie zmniejsza jej stateczności, ani pływalności bezpieczeństwa. Takie są moje przewidywania, zbieżne z praktyką tych, którzy już tego spróbowali.

Dopóki łódź jest jeszcze na lądzie, spróbowałem ile i jakich pojemników na wodny balast, mogę łatwo załadować pod środkową ławką, przy skrzynce mieczowej i zablokować je tam, aby uniemożliwić ich przesuwanie się i wypadanie. Zmieściłem tam 12 pięciolitrowych, plastikowych butli, po wodzie z hipermarketu, co daje 60 kg wodnego balastu, po ich napełnieniu. Wezmę je ze sobą nad ZZ i w tym sezonie nastąpi pierwszy, praktyczny test ich działania. Spodziewam się, że mogę potrzebować zmienić ułożenie i kształt balastu wodnego, dla uzyskania lepszego trymu łodzi i większej stateczności, ale pierwsza konfiguracja jest gotowa do prób.

Poniżej zdjęcia i link do wideo:
Ułożenie dwunastu pięciolitrowych butli pod środkową ławką GIS-a "Uitwaaien".
Dwa duże kanistry pod środkową ławką GIS-a "Fly" - foto David Yeowart.
Link do wideo z morskiego rejsu turystycznego GIS-a "Mira" - 06:05 - Enrico Franconi napełnia balast wodny, by ułożyć go na dnie, ale jego umieszczenie wydaje mi się jednak dziwne.
Dwa zdjęcia z wczorajszego, ostatniego przed transportem na przystań, przeglądu GIS-a "Uitwaaien".



 
 





Komentarze